Zacząć recenzję nowych słuchawek Sennheiser Momentum 4 Wireless od stwierdzenia, że są one innowacyjne, to jak mówić, że woda jest mokra. Ale to właśnie innowacyjność i nieustanny rozwój stanowią o sile marki, która od ponad 75 lat kształtuje branżę audio. Sennheiser, znany z tworzenia ikon w świecie audio, nie boi się zmian i udowadnia to z każdym nowym modelem.
Sennheiser MOMENTUM 4

Marka: Sennheiser
Data premiery: 22/08/2022
Typ słuchawek: wokółuszne
Sprawdź cenęPosiadasz Sennheiser MOMENTUM 4? Czy poleciłbyś innym?
Zalety
- Doskonała jakość dźwięku z bogatym basem i czystymi tonami
- Skuteczna aktywna redukcja szumów działająca w różnych warunkach
- Wyjątkowo długi czas pracy na baterii wynoszący nawet 60 godzin
- Stabilne połączenie Bluetooth 5.2 z obsługą aptX Adaptive
- Funkcja multipoint pozwala na jednoczesne połączenie z dwoma urządzeniami
- Intuicyjne sterowanie dotykowe ułatwia kontrolę muzyki i połączeń
- Aplikacja Sennheiser Smart Control umożliwia personalizację dźwięku
- Lekka i wygodna konstrukcja zapewnia komfort podczas długiego użytkowania
Wady
- Brak wodoodporności ogranicza użytkowanie w trudnych warunkach
- Plastikowa konstrukcja może być mniej trwała niż metalowe elementy
- Brak obsługi kodeka LDAC może rozczarować audiofilów
- Sterowanie dotykowe wymaga przyzwyczajenia i może być mniej precyzyjne
Specyfikacja:
- Bluetooth: wersja 5.2
- Bateria:
- Czas pracy:
- Do 60 godzin z włączonym ANC
- Szybkie ładowanie: 10 minut ładowania zapewnia do 6 godzin odtwarzania
- Czas pełnego ładowania: około 2 godzin
- Czas pracy:
- ANC (Aktywna Redukcja Hałasu): tak, adaptacyjna redukcja szumów
- Pasmo przenoszenia: 6 Hz – 22 000 Hz
- Czułość: 106 dB SPL (1 kHz / 0 dB FS)
- Waga: około 293 g
🏆 Sennheiser MOMENTUM 4 pojawia się w naszych rankingach:
- Ranking słuchawek z ANC – 2 miejsce
- Ranking słuchawek bezprzewodowych nausznych – 4 miejsce
Aspekty techniczne
Sennheiser MOMENTUM 4 Wireless to słuchawki, które na papierze prezentują się jak spełnienie marzeń każdego audiofila ceniącego wygodę bezprzewodowego odsłuchu. Mamy tu przetworniki 42 mm, kodeki aptX Adaptive, AAC i SBC, a także łączność Bluetooth 5.2. W teorii wszystko wygląda świetnie – nowoczesna technologia, szeroka kompatybilność i obietnica dźwięku klasy premium.
Jednak pierwsze, co rzuca się w oczy, to brak wsparcia dla LDAC – kodeka, który w świecie słuchawek bezprzewodowych jest coraz bardziej pożądany przez użytkowników Androida. Sennheiser postawił na aptX Adaptive, co oznacza dynamiczne dostosowanie jakości transmisji do warunków połączenia, ale wciąż – brak LDAC w sprzęcie tej klasy? Trochę rozczarowujące.
Z pozytywów: słuchawki mają multi-point, więc można je połączyć z dwoma urządzeniami jednocześnie, co dla wielu osób jest ogromnym plusem. Możesz oglądać film na laptopie, a kiedy zadzwoni telefon, słuchawki płynnie przełączą się na rozmowę. Obsługa dotykowa też działa całkiem nieźle, chociaż – jak to bywa – nie jest idealna i zdarza się, że reaguje odrobinę zbyt wolno.
Warto też wspomnieć o aplikacji Sennheiser Smart Control, która pozwala dostosować dźwięk do własnych preferencji. Możemy tu nie tylko zmieniać ustawienia korektora, ale również zarządzać poziomem ANC i funkcją Transparency Mode. To miłe, że producent nie ogranicza nas do fabrycznych ustawień i daje trochę swobody w personalizacji brzmienia.
Jakość dźwięku
No dobrze, ale jak to gra? Odpowiedź jest prosta: bardzo dobrze, ale nie bez kompromisów. Sennheiser od zawsze stawiał na naturalne, zrównoważone brzmienie, więc jeśli spodziewasz się basowego uderzenia w stylu Sony WH-1000XM5, możesz się trochę zdziwić.
Pierwsze, co rzuca się w uszy, to fantastyczna szczegółowość. MOMENTUM 4 potrafią wyciągnąć detale, których nie usłyszysz w większości konkurencyjnych modeli. Wokale brzmią czysto i naturalnie, instrumenty są świetnie separowane, a całość ma przyjemną przestrzenność. Scena dźwiękowa jest szeroka, co sprawia, że muzyka ma więcej głębi niż w typowych słuchawkach z ANC.
Tony wysokie są wyraźne, ale nie kłujące. To coś, co Sennheiser robi dobrze – nie przesadza z ostrością, ale też nie zamula brzmienia. Tony średnie – tu mamy największą zaletę tych słuchawek. Wokale brzmią intymnie, a instrumenty akustyczne mają cudowną naturalność. MOMENTUM 4 stawiają na precyzję, a nie na przesadzone dudnienie. Jeśli lubisz ciepły, głęboki bas, możesz go podkręcić w korektorze, ale nie licz na efekt, jaki dają np. Bose QC 45 czy wspomniane Sony.
Największym problemem jest dynamika przy włączonym ANC. Słuchawki wyraźnie tracą na energii, kiedy aktywujemy redukcję hałasu – muzyka staje się trochę bardziej płaska, mniej angażująca. To nie jest coś, co kompletnie psuje wrażenia, ale w porównaniu do trybu bez ANC różnica jest zauważalna.

Wygląd i budowa
To właśnie tutaj Sennheiser postanowił zrobić największą rewolucję. Poprzednie generacje Momentum były łatwo rozpoznawalne – metalowy pałąk, skórzane wykończenie, wyraźnie ekskluzywny design. Momentum 4? Zupełnie inna bajka.
Nowy model wygląda… cóż, bardzo „grzecznie”. Plastik dominuje, a całość przypomina bardziej typowe, nowoczesne słuchawki ANC niż coś, co mogłoby wyróżnić się w tłumie. Dla niektórych to zaleta – bardziej minimalistyczna estetyka, lżejsza konstrukcja. Dla innych? Rozczarowanie. Nie ma już tego klasycznego „charakteru”.
Jednak pod względem komfortu to jedna z najlepszych par słuchawek na rynku. Nauszniki są ogromne, wyściełane miękką pianką z pamięcią kształtu, a nacisk pałąka jest dobrze wyważony – nie za mocny, nie za luźny. Można w nich siedzieć godzinami bez uczucia zmęczenia. To duży plus, bo nie każda marka potrafi dobrze wyważyć wygodę i stabilność.
Regulacja pałąka jest płynna i precyzyjna, ale… słuchawki nie są składane. Można je obrócić na płasko, ale do transportu trzeba używać sporego etui, co może być mało praktyczne. Czy to dealbreaker? Dla kogoś, kto często podróżuje, może być to irytujące.
Bateria
Tutaj Sennheiser rozstawia konkurencję po kątach. Jeśli jakakolwiek funkcja w Momentum 4 naprawdę wbija w fotel, to jest nią czas pracy na jednym ładowaniu. Do 60 godzin z włączonym ANC – to nie pomyłka. Sześćdziesiąt godzin. W świecie, gdzie standardem jest 20–30 godzin, ten wynik jest po prostu absurdalnie dobry. Możesz je ładować raz na tydzień, nawet przy intensywnym użytkowaniu. Jeśli wyłączysz ANC, bateria wystarczy jeszcze dłużej.
Samo ładowanie też jest super szybkie. 5 minut pod ładowarką daje około 4 godzin słuchania. Pełne ładowanie trwa około 2 godzin, co jak na taką baterię jest świetnym wynikiem. Momentum 4 to prawdziwe marzenie dla osób, które nie lubią ciągle pamiętać o kablu i ładowarce. Możesz w nich lecieć przez Atlantyk, wrócić i nadal nie będziesz musiał ich podłączać do prądu.
Redukcja szumów (ANC)
Jeśli myślisz, że redukcja hałasu to tylko dodatek, który „trochę tłumi” dźwięki otoczenia, MOMENTUM 4 Wireless szybko wyprowadzą cię z błędu. To ANC z absolutnej czołówki, które w codziennym użytkowaniu robi kapitalną robotę.
Od pierwszej chwili, gdy włączasz ANC, otoczenie cichnie w sposób niemal magiczny. MOMENTUM 4 radzą sobie z tym wszystkim z imponującą skutecznością. To technologia na najwyższym poziomie – inteligentnie dostosowuje się do warunków, stopniowo wygłuszając niechciane dźwięki bez efektu „ciśnienia w uszach”, który czasem zdarza się w słuchawkach z ANC.
Największe wrażenie robi to, jak dobrze słuchawki izolują zarówno niskie, jak i wysokie częstotliwości. Wiele modeli świetnie radzi sobie z jednostajnymi dźwiękami, jak silnik samolotu czy klimatyzacja, ale ma problem z rozmowami wokół ciebie. Tu tego nie ma – MOMENTUM 4 skutecznie wyciszają także głosy, stukot klawiatury czy odgłosy kroków, sprawiając, że możesz całkowicie skupić się na muzyce lub pracy.
Tryb Transparency Mode również działa świetnie – dźwięki z otoczenia brzmią naturalnie i nie sprawiają wrażenia cyfrowo przetworzonych. W praktyce możesz swobodnie prowadzić rozmowę bez zdejmowania słuchawek, co jest bardzo wygodne.
Czy to najlepsze ANC na rynku? Moim zdaniem – jedno z najlepszych. Czyści otoczenie niemal perfekcyjnie i dorównuje Sony WH-1000XM5 oraz Bose QC 45.
Czy warto kupić Sennheiser MOMENTUM 4 Wireless?
Jeśli szukasz słuchawek z topowym dźwiękiem, świetnym ANC i absurdalnie długą baterią, MOMENTUM 4 Wireless to strzał w dziesiątkę. Brzmią naturalnie, przestrzennie i szczegółowo, a ich komfort noszenia sprawia, że możesz zapomnieć, że masz je na głowie. Do tego 60 godzin pracy na jednym ładowaniu to wynik, który zawstydza konkurencję.
Nie są to słuchawki dla fanów mocno basowego brzmienia ani dla tych, którzy oczekują ekskluzywnego designu, jak w poprzednich generacjach. Jednak jeśli liczy się dla ciebie przede wszystkim jakość dźwięku, wygoda i funkcjonalność, MOMENTUM 4 to jeden z najlepszych wyborów w swojej klasie.