Philips Fidelio X3 – Recenzja

Fidelio X3 to model, który na rynku jest obecny od dłuższego czasu, ale dopiero niedawno trafiły w moje ręce. Gdy Philips zaprezentował w 2020 roku następcę legendarnych X2, rynek audiofili wstrzymał oddech – poprzednia seria cieszyła się niebywałym uznaniem za stosunek jakości do ceny i wybitne brzmienie. Czy X3 mogło sprostać tak wysoko zawieszonej poprzeczce? Po kilku tygodniach intensywnego użytkowania tych słuchawek w różnych scenariuszach już wiem, że Philips wykonał tu kawał świetnej roboty. Fidelio X3 szybko stały się moim osobistym numerem jeden wśród słuchawek przewodowych.

Philips Fidelio X3

Philips Fidelio X3

Marka: Philips

Data premiery: 24/08/2020

Typ słuchawek: wokółuszne

Posiadasz Philips Fidelio X3? Czy poleciłbyś innym?

Ocena redakcji

9.5
Dźwięk: 10/10
Wytrzymałość: 9/10
Wygoda: 10/10
Funkcje: 8/10
Jakość/cena: 10/10

Zalety

    • Naturalne i przestrzenne brzmienie dzięki otwartej konstrukcji
    • Wysokiej jakości materiały zapewniają luksusowy wygląd i trwałość
    • Komfort noszenia nawet podczas długich sesji odsłuchowych
    • Szerokie pasmo przenoszenia gwarantuje szczegółowy dźwięk
    • Możliwość współpracy z urządzeniami mobilnymi dzięki niskiej impedancji

Wady

    • Brak aktywnej redukcji szumów może być problematyczny w głośnym otoczeniu
    • Otwarta konstrukcja powoduje wyciek dźwięku na zewnątrz
    • Stosunkowo wysoka cena w porównaniu do konkurencyjnych modeli
    • Brak możliwości złożenia utrudnia transport i przechowywanie

Specyfikacja:

  • Przetworniki: Dynamiczne, 50 mm, z membranami wielowarstwowymi wypełnionymi żelem tłumiącym
  • Pasmo przenoszenia: 5 Hz – 40 000 Hz
  • Impedancja: 30 Ω
  • Czułość: 100 dB przy 1 mW
  • Maksymalna moc wejściowa: 500 mW
  • Zniekształcenia harmoniczne (THD): < 0,1%
  • Konstrukcja akustyczna: Otwarta, z nausznikami pokrytymi akustycznie przezroczystą tkaniną Kvadrat
  • Pałąk: Stalowa rama pokryta skórą Muirhead, z wewnętrzną opaską z welurową pianką z efektem pamięci
  • Kabel: Odłączany, beztlenowy, długość 3 m, zakończony wtykiem jack 3,5 mm; w zestawie adapter do jack 6,3 mm
  • Waga: 380 g

Philips Fidelio X3 pojawia się w naszych rankingach:

Aspekty techniczne

Philips nie oszczędzał na podzespołach w swoich flagowych słuchawkach otwartych. Mamy tu 50-milimetrowe przetworniki dynamiczne z magnesami neodymowymi, zamknięte w otwartej konstrukcji, która pozwala uzyskać fenomenalną scenę dźwiękową. Membrany wykonano z kompozytu LMC (Layered Motion Control), który łączy kilka warstw polimerów dla uzyskania sztywności przy jednoczesnym zachowaniu niskiej masy.

Imponujące pasmo przenoszenia od 5 do 40 000 Hz wykracza daleko poza zdolności ludzkiego słuchu, ale to właśnie ta zapasowa “przestrzeń” do pracy daje słuchawkom oddech i swobodę, szczególnie w górnych rejestrach. Zniekształcenia wynoszące mniej niż 0,1% THD to wynik, którym mogą pochwalić się tylko najlepsze konstrukcje na rynku. Impedancja 30 Ω oznacza, że X3 nie są przesadnie wymagające i spokojnie zagrają z większością źródeł, choć naturalnie dobrze reagują na podłączenie do porządnego DAC-a czy wzmacniacza słuchawkowego.

Co ciekawe, przy wysokiej czułości 100 dB (1 mW) słuchawki potrafią przyjąć aż 500 mW mocy wejściowej, co daje ogromny zapas dynamiki i swobodę przy nagłych skokach głośności w materiałach o dużej dynamice (np. muzyka klasyczna). Tak wysokie parametry techniczne muszą przekładać się na jakość dźwięku – i rzeczywiście tak jest.

No dobra, ale co to wszystko znaczy w praktyce? Mówiąc wprost – Fidelio X3 to słuchawki, które łączą wyjątkową czystość dźwięku z uniwersalnością zastosowań. Działają dobrze niemal z każdym sprzętem, od smartfona po zaawansowane systemy audio, choć najlepiej pokazują swoje możliwości dopiero po podłączeniu do dobrego źródła. Nie potrzebujesz specjalnego wzmacniacza, by cieszyć się ich brzmieniem, ale jeśli go masz – wydobędziesz z nich jeszcze więcej. Są też wyjątkowo odporne na przesterowania i zniekształcenia, nawet przy dużej głośności, co docenisz słuchając muzyki z dużymi różnicami dynamiki, takiej jak koncerty symfoniczne czy współczesny jazz.

Jakość dźwięku – tutaj Fidelio X3 błyszczą najmocniej

Pierwsze, co uderza po założeniu Fidelio X3 i włączeniu dobrej jakości nagrania, to przestrzenność sceny dźwiękowej. Słuchawki otwarte z natury mają przewagę w tym aspekcie, ale X3 wykorzystują tę konstrukcję do maksimum. Słuchając orkiestry symfonicznej można niemal wskazać palcem miejsce, w którym siedzi konkretny muzyk – to poziom separacji instrumentów zarezerwowany zwykle dla znacznie droższych słuchawek audiofilskich.

Bas w tych słuchawkach jest dokładnie taki, jakiego oczekiwałbym po audiofilskiej konstrukcji – precyzyjny, kontrolowany i nieprzesadzony. Nie ma tu efektownego, dudniącego basu jak w popularnych słuchawkach bezprzewodowych z dobrym basem, a zamiast tego dostajemy selektywne, naturalne niskie tony. Słuchając Massive Attack, z łatwością śledziłem wszystkie niuanse basowe, które w innych słuchawkach zlewają się w jednolity pomruk.

Tony średnie są absolutnie fenomenalne – szczególnie wokale kobiecych głosów brzmią tak, jakby wykonawczyni stała tuż obok. Philips znalazł idealny balans między ciepłem a klarownością, dzięki czemu Tony średnie oferują niespotykaną transparentność – każde westchnienie, każdy oddech, każdy ruch warg jest wyraźnie słyszalny.

Wysokie tony to kolejny popis możliwości X3. Błyszczące, detaliczne, ale nigdy nie męczące ani nie syczące. Talerze perkusji wybrzmiewa naturalnie, z odpowiednim czasem zaniku, zaś skrzypce mają wyraźny atak i bogactwo harmonicznych.

Po raz pierwszy od dawna nie czułem potrzeby grzebania w EQ. Fidelio X3 oferują naturalną, niemal wzorcową neutralność, którą można określić jako lekko ciepłą. To brzmienie przywodzi na myśl analogowe systemy hi-endowe, z tą różnicą, że koszt takiego systemu to często równowartość małego samochodu, a X3 można kupić za ułamek tej kwoty.

Wygląd i budowa – skandynawskie inspiracje

Rzadko tak zachwycam się wyglądem słuchawek, ale Philips Fidelio X3 to prawdziwe cudo designu. Firma wyraźnie zainspirowała się skandynawską estetyką. Połączenie matowego, ciemnego metalu z jasnoszarą, przypominającą wełnę Kvadrat tkaniną i skórzanymi elementami tworzy elegancką, ale nieprzekombinowaną całość.

Pałąk pokryty jest prawdziwą skórą, a jego wewnętrzna strona posiada naturalny zamszowy materiał, który zapewnia komfort nawet podczas długich sesji odsłuchowych. Nauszniki obszyte przyjemnym w dotyku materiałem Kvadrat (ten sam używany jest w high-endowych meblach) doskonale dopasowują się do uszu. Sam byłem zaskoczony, jak wygodnie mi się w nich siedzi przez wiele godzin, mimo że ważą całkiem sporo – 380 gramów to nie jest mało, ale waga jest doskonale rozłożona.

Cała konstrukcja jest zbliżona do otwartych słuchawek Beyerdynamic czy Sennheiser – to sprawdzone rozwiązanie, które pozwala uszom “oddychać” i zapobiega nadmiernemu poceniu się. Dzięki temu można naprawdę długo korzystać z X3 bez dyskomfortu.

W zestawie otrzymujemy aż dwa przewody: jeden zakończony standardowym jackiem 3,5 mm oraz drugi z bardziej profesjonalnym złączem 6,3 mm. Oba kable są wykonane z miedzi beztlenowej (OFC) długości 3 metrów i mają materiałowy oplot, co zapobiega plątaniu się i daje wrażenie premium. Warto zaznaczyć, że kable podłączają się do obu muszli niezależnie, co dla niektórych może być lekko problematyczne, ale też eliminuje efekt przesłuchu między kanałami.

Czy warto kupić Philips Fidelio X3?

Po tygodniach testów i niezliczonych godzinach odsłuchowych muszę stwierdzić, że Fidelio X3 to jedna z najlepszych inwestycji audio, jaką można zrobić. Są absolutnie warte każdej złotówki ze swojej ceny, to moim zdaniem jedne z najlepszych słuchawek przewodowych nausznych.

Dla kogo są te słuchawki? Przede wszystkim dla osób, które słuchają muzyki w domu, w cichym pomieszczeniu. Otwarta konstrukcja nie sprawdzi się w komunikacji miejskiej czy głośnym biurze – tu lepiej sprawdzą się słuchawki z aktywną redukcją szumów ANC jak Sony WH-1000XM5 czy Bose Noise Cancelling Headphones 700. Fidelio X3 to propozycja dla audiofilów, melomanów i osób, które chcą usłyszeć muzykę tak, jak została nagrana.

Warto zauważyć, że mimo upływu prawie pięciu lat od premiery, model ten nadal jest aktualny pod względem jakości dźwięku i wykonania, a często można je znaleźć w promocyjnych cenach. Philips Fidelio X3 to audiofilska uczta w cenie, która nie wywraca portfela do góry nogami – i za to należy im się najwyższe uznanie.

Avatar photo
Dawid Wójcik

Założyciel premiumaudio.pl. Pasjonat sprzętów audio i muzyki w najlepszej jakości.

Artykuły: 168

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *